Dziś z okazji dnia dziecka chciałam z Wami porozmawiać o wyborze pomiędzy adopcją/kupnem z hodowli kociaka bądź dorosłego kota.
Gdy zaglądam na grupy dotyczące adopcji widzę, że im mniejsze kocięta tym więcej potencjalnych zainteresowanych.
We wcześniejszych wpisach omówiłam dlaczego (jeżeli jest taka możliwość) kocię powinno pozostać ze swoją mamą minimum 12 tygodni, rozprawiłam się również z mitem „wychowania kociaka”. Dziś przyszłym kocim rodzicom chciałabym przedstawić krótko z czym wiąże się przygarnięcie kociaka bądź dorosłego kota.
Kocięta są urocze i słodkie i cudownie obserwować to jak dorastają, ale nie należy zapominać, że są to również wulkany energii. Jest ich wszędzie pełno, a wspinaczki po firankach nie są im straszne. Często sieją zniszczenie w naszym domu. Najczęściej polują na wszystko.
Kociakom częściej zdarzają się pozakuwetowe wpadki. Bardzo istotne jest aby nie bagatelizować tego problemu, by niewłaściwe zwyczaje nie stały się nawykiem.
W przypadku przygarnięcia kociaka zazwyczaj musimy liczyć się z dodatkowymi kosztami profilaktyki zdrowotnej: szczepienia, odrobaczanie, kastracja.
Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi mi o to, żeby kogoś zniechęcić do adopcji kociaka, ale przyszły opiekun powinien być tego świadomy.
Oczywiście nie jest tak, że dorosły kot będzie na pewno leniwym kanapowcem. Wszystko zależy od temperamentu. Zdarzają się dorosłe koty które energią dorównują niejednemu kociakowi. Jednak statystycznie dorosłe koty są zazwyczaj wyraźnie spokojniejsze. Łatwiej też już określić ich charakter.
Może być tak, że dorosły kot będzie miał za sobą bagaż doświadczeń (czasem nawet traum), jakieś wyrobione nawyki, czasami problemy zdrowotne. Jeśli mamy taką możliwość dopytajmy o takie rzeczy dotychczasowego opiekuna. Bardzo ważne jest poznanie historii przygarniętego kota.
Prywatnie opiekuję się zarówno kotami które trafiły do mnie jako koty dorosłe jak i jako kociaki, czy uważam, że któraś opcja jest lepsza? Nie, to kwestia indywidualnego wyboru. Najważniejsze aby decyzja o przygarnięciu kota pod swój dach była odpowiedzialna 🙂
Dodaj komentarz