Omówiłam już wcześniej temat diety kociąt tuż po narodzinach. Dziś pora na przyjrzenie się diecie kociąt które nie są już karmione przez mamę i jedzą już samodzielnie stałe pokarmy (kociaki zaczynają jeść pokarmy stałe w wieku około 6-8 tygodni).
Większość producentów posiada w swojej ofercie produkty dedykowane kociakom. Zadamy sobie dziś pytanie czy jest to chwyt marketingowy czy jednak dieta kociąt różni się od diety dorosłych kotów?
Zalecenia żywieniowe i zalecane normy składników odżywczych są rzeczywiście różne dla zwierząt dorosłych i rosnących.
Główne różnice to chociażby: wyższe zapotrzebowanie kaloryczne, wyższe minimalne zapotrzebowanie na białko, taurynę, wapń, fosfor…
Często spotykam się z tym, że opiekunowie, którzy mają pod opieką kociaki i dorosłe koty dziwią się jak dużo może zjeść maluch. Rosnące kociaki mają dużo wyższe zapotrzebowanie na energię zarówno z powodu wzrostu i rozwoju jak i to, że są bardziej aktywne. Kto miał pod opieką kociaka ten wie ile potrafi mieć energii 😉
Zbilansowane odżywianie jest bardzo istotne w tym okresie, zarówno niedobory kalorii i poszczególnych składników odżywczych jak i ich nadmiar może skutkować rozwojem wielu chorób, a negatywny wpływ niewłaściwej diety może być nawet nieodwracalny.
Czy oznacza to, że kociaki możemy jedynie karmić karmami na których widnieje dopisek „kitten”? Niekoniecznie. Jeżeli producent określa swój produkt mianem pełnoporcjowej karmy dla kota bez podawania informacji o etapie życia, zakłada się, że jest to karma pełnoporcjowa (spełniająca minimalne zapotrzebowanie na składniki odżywcze) dla wszystkich etapów życia i powinna być opracowana w zgodzie również z zaleceniami dla okresu wzrostu. Nie zawsze karma „kitten” różni się znacząco składem od karmy dla kotów dorosłych. Może być tak, że karma bez dużego dopisku informującego, że jest to karma dla kociąt będzie jak najbardziej odpowiednia również dla nich.
Dodaj komentarz